"End Club Hotix? Do not you?"
Hotix powróciły do Alfei, lecz niestety nie wróciły wszystkie... zostawiły KlauDię, która od teraz miała już zawsze spać Wiecznym Snem... i Karinę, która musiała pozostać w jeziorze Roccaluce ze względu na swoją bezcielestność...
- Co teraz?- spytała ze smutkiem Layla
- Musimy dalej kontynuować naukę w Alfei... Mamy jakieś inne wyjście?- odpowiedziała Ibby
- No raczej nie...- odpowiedziała Mirta i poszła w stronę pokoju...
- Musimy teraz pocieszać Mirtę... Nie możemy jej teraz zostawić samej w tych ciężkich dla niej chwilach...- powiedziała Phoenix - Z czasem jej to przejdzie...- dodała
- Przejdzie? Przejdzie? Czy to wiesz co mówisz? Sorry ale wiemy przecież, że KlauDia będzie teraz spać Wiecznym Snem już WIECZNIE! Nie rozumiecie tego!?- krzyczała Crystal
- Okey, spokojnie Crystal! Wiemy co ona teraz czuje!- odpowiedziała Kara
I wtedy podbiegła do nich Mirta cała we łzach...
- Wy nic nie wiecie! Nie wiecie co teraz czuje! Odchodzę! Koniec! To koniec Hotix! Odchodzę z Clubu! Hotix Enchantix!
Mirta! Czarodziejka Smoczego Płomienia!
Mirta użyła transformacji i odleciała w stronę jeziora Roccaluce...
- Dziewczyny za nią!!!- krzykneła Phoenix
- Hotix Enchantix!
Phoenix! Czarodziejka Płomienia Feniksa!
Ibby! Czarodziejka Zielonego Płomienia!
Crystal! Czarodziejka Wody!
Kara! Czarodziejka Miłości!
Rosee! Czarodziejka Wodno- Przyrodnicza!
- Dalej dziewczyny! Lecimy!- krzykneła Kara
- Ale dokąd? Nie wiemy dokąd poleciała Mirta!?- krzykneła Ibby
- Nad jezioro Lifrinius! Czuję to!- krzykneła Layla- Gdzie to jest?- spytała Phoenix
- Ja wiem, lećcie za mną!- krzykneła Crystal
I poleciały...
Mirta doleciała nad jezioro Lifrinius... Spojrzała nad jezioro i zobaczyła coś dziwnego... Z wody wynurzyła się piękna dziewczyna... Miała bladą twarz, skrzydła i piękną suknię... Spojrzała na Mirtę i powiedziała...
- Nie bój się siostrzyczko, jestem z tobą zawsze i wszędzie...
I znikła...
Jak się podobało pierwsze opowiadanie drugiego sezonu?
Tak :D Dalej
OdpowiedzUsuń