Potion Transformation
Niebo zrobiło się ciemne, jak słoma.
Nastała noc. Po chwili, która wydawała się wiecznością, dziewczyny razem z nową
przyjaciółką, stwierdziły, że już nic nie trzyma ich na tej pustyni i postanowiły
wrócić do Alfei. Po kilku godzinach lotu, znalazły się na dziedzińcu szkoły.
Gdy przechodziły przez bramę, każda wróżka poczuła dziwną falę pozytywnej
energii, która jak się im zdawało, przepłynęła przez ich ciała. Wiedziały, że
są wykończone, ale po przejściu przez bramę, doznały uczucia, jakby mogły
jeszcze wiele zrobić tej nocy.
***
- Co teraz
mamy zrobić!?- spytał zdenerwowany Lyros
- Czy ja
jestem jakimś prorokiem, który widzi co się stanie jutro!?- odpowiedział
również głośno jak i zdenerwowanie Cyros.- Musimy je pokonać inaczej w końcu
zdobędą tę Kulę Ziemi i ostatecznie to my znajdziemy się w nieciekawej
sytuacji. Ale jak mamy ją zdobyć? Albo, jak przynajmniej nie dopuścić Hotix do
jej zdobycia?
We dwóch stali wgapienie w siebie i
żaden z nich nie wiedział, co mają zrobić, aby Hotix nie otrzymały Kuli Ziemi. Stali
wpatrzeni w siebie, ale żaden z nich nie myślał o Kuli, tylko o tym, że Hotix
stają się coraz silniejsze i w końcu nadejdzie dzień, w którym zostaną
pokonani.
***
Hotix razem z Wyższą Czarodziejką
Ziemi, kierowały się długim korytarzem szkoły do gabinetu dyrektor Faragondy.
Gdy w końcu doszły do wielkich czerwonych drzwi, na którym była umieszczona
średniej wielkości, złota plakietka z napisem „Gabinet Dyrektor Faragondy”,
Mirta lekko zapukała i wszystkie dziewczyny powoli weszły do środka.
![](https://vignette4.wikia.nocookie.net/winx/images/4/48/Faragonda_603.png/revision/latest?cb=20131127105843)
- Witajcie
Hotix! Czekałam na was!- powiedziała Faragonda, Dy tylko ostatnia z Hotix,
przekroczyła próg jej gabinetu.
- Dzień
dobry!- odpowiedziały chórem.
- Co was do
mnie sprowadza!?- spytała ze spokojem w głosie.
- To może ja…
Pani Faragondo, mamy dla pani wiadomość… Otóż, kilka godzin temu stoczyłyśmy z
2 czarownikami potężną walkę, cudem przeżyłyśmy, ale do otrzymania wielkiej
mocy, potrzebowałyśmy czterech Kul Żywiołów. Zdobyłyśmy już trzy, ale jeszcze
została nam do zdobycia Kula Ziemi, niestety na nasze nieszczęście, czarownicy
wiedzą czego szukamy! Nie wiemy co mamy robić dalej…- opowiedziała całą
historię rudowłosa Mirta
Faragonda
westchnęła…
-
Posłuchajcie mnie uważnie Hotix… Wiem, że boicie, się, że może wam się to nie
udać i na Ziemi zostanie rozpętane piekło, lecz teraz nie ma co się nad tym
głowić, jest środek nocy… Idźcie do swoich pokoi i odpocznijcie, a jutro idźcie
normalnie na lekcje. Ja razem z Wyższą Czarodziejką, postaramy się coś
wymyślić.- odpowiedziała
-
Dziękujemy!- odpowiedziały chórem dziewczęta
Po kilku
minutach, które Hotix spędziły na pożegnaniu się z Wyższą Czarodziejką,
dziewczęta pomaszerowały do swojego pokoju nr 30. Po chwili, znalazły się w
środku.
- Ahh,
dziewczyny jak ja tu długo nie byłam!- krzyknęła Rosse, gdy tylko weszła do
swojego pokoju.
Wszystkie
dziewczęta poczuły dziwny przypływ wspomnień, w którym było to jeszcze Cloudie
i Karina i wszystko było wtedy takie piękne, nowe i zachwycające…
Po
kilkunastu minutach, Hotix znalazły się już w piżamach i każda z nich leżała
już w swoim łóżku. Co było dziwne, że żadnej nie chciało się spać.
- Dziewczyny
śpicie już?- spytała Crystal
- Nie!
- Nie!
- Nie!
- Ohh ja też
nie mogę zasnąć…- odpowiedziała Phoenix
W tej
właśnie chwili, wszystkie dziewczyny znalazły się na łóżku Phoenix.
-
Dziewczyny, pamiętacie te czasy, kiedy byłyśmy w pierwszej klasie?- spytała Rosse
- Takie
małe, nieśmiałe i dopiero co związane ze światem magii!- krzyknęła Ibby
- I wtedy była
jeszcze Cloudie…- powiedziała smutno Mirta i zaczęła płakać
Wszystkie
dziewczyny spojrzały na siebie, każdej stanęły łzy w oczach i wszystkie się
mocno przytuliły. Potem wspominały minione czasy przez resztę nocy.
***
Następnego dnia rano, Hotix już nie
spały, raczej nie spały w ogóle, dlatego jako pierwsze znalazły się na dole w
stołówce szkolnej. Tego dnia na śniadanie były przepyszne kanapki. Wszystkie
usiadły razem przy jednym ze stolików.
- Słuchajcie
dziewczyny, czy któraś wie w ogóle jaką mamy pierwszą lekcję?- spytała Rosse
- Trzeba się
spytać, kogoś z trzeciej klasy!- powiedziała Mirta
W tym
momencie obok nich przechodziła wysoka o blond włosach dziewczyna, która była
bardzo podobna do Cloudie.
-
Przepraszam, czy ty może chodzisz do trzeciej klasy?- spytała Mirta
- Tak, a bo
co?- odpowiedziała dziewczyna
- Super się
składa, bo my jesteśmy Hotix i też chodzimy do trzeciej klasy, ale nie było nas
przez pewien czas i nie wiemy jaką mamy pierwsza lekcję, bo podobno plan zajęć
zmienił się w poprzednim tygodniu, możesz nam powiedzieć co mamy na pierwszej
lekcji?- spytała spokojnie rudowłosa
- A to wy!
Hotix! Cóż jak się nie chodzi do szkoły to się tak ma, a na pierwszej lekcji
mamy transformację z profesorem Wizgizem, jeśli w ogóle wiecie, kto jakiego
przedmiotu w tej szkole uczy…- odpowiedziała i odeszła szybszym krokiem
- Ale dziwna
ta dziewczyna… już mi działa na nerwy!- powiedziała Ibby
I w spokoju
dokończyły śniadanie, po którym szybko musiały biec na lekcje, bo jak się
okazało zostało im dwie minuty na dotarcie, na drugi koniec szkoły. Po
kilkunastu minutach, Hotix znalazły się w klasie transformacji profesora
Wizgiza, który bardzo miło ich przywitał i przedstawił je nowym uczennicom,
które doszły w tym roku, wśród nich była dziewczyna, z którą Hotix rozmawiały
kilkadziesiąt minut temu. Następnie profesor Wizgiz rozpoczął nowy temat, który
miał nauczyć wróżki przemiany w magiczne stworzenia. Nagle w górę powędrowała
ręka należąca do tajemniczej blond dziewczyny.
- Panie
profesorze, a ja już umiem zmieniać się w swoje magiczne stworzenie!-
powiedziała
- Naprawdę
Holy!? W takim razie może pokażesz całej klasie, jak to robisz?- odpowiedział
profesor Wizgiz
- Z
największą przyjemnością!- odpowiedziała Holy, bo tak się nazywała i spojrzała
szyderczo na Hotix.
Holy wyszła
na środek klasy, skupiła się dobrze i w jednej sekundzie zmieniła się w Smoka
Zielonego Płomienia.
![](https://fc01.deviantart.com/fs13/f/2007/104/5/4/Chockwave_front_by_ShadowUmbre.jpg)
W tym
momencie Ibby nie wytrzymała z wściekłości, wiedziała, że jeszcze nie umie się
przemieniać w magiczne stworzenie, ale żeby zmieniać się w jej stworzenie, tego
było już za wiele. Ibby podniosła rękę do góry.
- Panie
profesorze, czy mogę wyjść na chwilę z klasy?
- Oczywiście,
tylko zaraz wróć!- odpowiedział profesor
Ibby szybkim
krokiem wyszła z klasy. Zaniepokoiło to Mirtę, która zaraz za nią również
wyszła z klasy i poszła. Ibby kierowała się długim korytarzem najpierw do
szkolnej biblioteki, w której spędziła zaledwie kilka minut. Wychodząc
skierowała się do głównych drzwi wyjściowych prowadzących na dziedziniec, w
rękach trzymała księgę. Mirta od razu ją rozpoznała, była to księga o magicznych
eliksirach, ponieważ gdy była jeszcze w pierwszej klasie, na zadanie domowe
musiały opisać czterdzieści eliksirów i sposób ich przygotowania, i to jest
jedyna księga w całej bibliotece poświęcona tej tematyce.
Po kilku
minutach Ibby była już na dziedzińcu i przeglądała księgę. Mirta nie wiedziała
czego ona tam szuka, bo była schowana za jednym z filarów. Po kilku chwilach
Ibby rzuciła księgę na ziemię i podniosła ręce do góry, krzyknęła coś i w jej
ręce pojawił się mały flakonik z czerwoną zawartością.
![](https://s.bravo.pl/download/multimedia/pictures/1112/406729122622011337721011.jpg)
Szybko go
otworzyła i wypiła całą zawartość. Po chwili zaczęło dziać się najgorsze co
mogło się zdarzyć. Ibby upadła i leżała nieruchomo a po chwili zaczęła w
narastającym tempie zmieniać się najróżniejsze magiczne stworzenia. Wyglądało
to okropnie. Mirta bez chwili namysłu pobiegła do najbliższej klasy, w której
była jakaś nauczycielka i krzyknęła.
- Pani
profesor, z moją koleżanką dzieje się coś strasznego, leży na dziedzińcu
szkoły! Proszę jej pomóc!!!
Owa
nauczycielka pobiegła za Mirtą i gdy tylko zobaczyła Ibby od razu zareagowała.
- Czar
Odwrotności!!!- krzyknęła
I w tej
samej chwili Ibby powróciła do swojej dawnej postaci. Przebudziła się wstała i
mocno objęła Mirtę, która stała obok niej.
***
Wszystkie
Hotix zebrały się w gabinecie Faragondy i wsłuchiwały się w historię Ibby.
- Ibby,
możesz nam powiedzieć co to był za napój, który wypiłaś? Do czego on miał ci
posłużyć?- spytała spokojnie Faragonda
- To
dlatego, że ta cała Holy, tak mi działała na nerwy, a w dodatku jeszcze na
lekcji transformacji zmieniła się w magiczne stworzenie, którym był Smok
Zielonego Płomienia. Ja nie umiem się jeszcze zmienić i dlatego chciałam jej pokazać,
że potrafię być jeszcze bardziej silniejszym smokiem i wypiłam ten Eliksir
Transformacji…- odpowiedziała Ibby
- Co!? Eliksir
Transformacji!? Czy ty naprawdę nie wiedziałaś, że on służy tylko dla uczennic
z piątych i szóstych klas! Teraz już nigdy nie będziesz mogła zmienić się w
swoje magiczne stworzenie!- powiedziała wyższym tonem Faragonda
- Co!?
Przecież jeśli się nie zmieni, to nie będą mogły zdobyć Kuli Ziemi!- krzyknęła
Wyższa Czarodziejka
***
- Widzisz,
problem sam się rozwiązał!- powiedział Lyros patrząc na Hotix przez magiczną
kulę
Hejo!!! Teraz moja kolej na pisanie opowiadań, mam nadzieję, że to wam się spodobało! :P
Napiszcie, czy jesteście ciekawi, co teraz będzie z Hotix!!!
Brak komentarzy:
Dziękujemy za wszystkie komentarze!