Get your dropdown menu: profilki

czwartek, 24 lipca 2014

Opowiadanie 22

"It's been a threat"
Hotix zdecydowały, zawieść KlauDię na jej rodzinną planetę Gardanię...
Na Gardanii...
Gdy Hotix, weszły do zamku, zobaczyły królową Lunę...
- Och mamo, KlauDia, śpi Wiecznym Snem... Nie można jej pomóc... Dlatego zdecydowałyśmy, że KlauDia będzie tutaj na Gardanii... Aż dotąd, aż może kiedyś się obudzi...- powiedziała zapłakana Mirta
- Co?- spytała Królowa ze łzami w oczach
I wtedy zobaczyła jak Phoenix i Karina trzymają KlauDię na rękach... Więc podeszła do nich rozpłakała się a potem sama wzieła KlauDię na ręce i poszła z nią do swojej komnaty, lecz wcześniej kazała przygotować Hotix komantę, dla KlauDii w najwyższej wieży zamkowej...
Po kilku godzinach...
W najwyżeszj wieży w komancie na wielkim łożu, leżała KlauDia pogrążona w Wiecznym Śnie... Mirta z Hotix cały czas płakały, lecz wiedziały, że nie mogą pomóc... A potem zamkneły drzwi na trzy zamki i opuściły KlauDię, która teraz miała już spać Wiecznym Snem....

I tak oto kochni zakończył się pierwszy sezon przygód Clubu Hotix, niestety dla Mirty skończył się on tragicznie, ponieważ straciła siostrę, ale tak w życiu bywa, trzeba mieć nadzieję, że kiedyś się obudzi...

Jak się podobał sezon?

środa, 23 lipca 2014

Opowiadanie 21

"The Final Challenge"
Hotix siedziały w pokoju Kariny i rozmyślały nad słowami Niklei...
- Co to miało znaczyć, że jedna z nas zapłaci życiem?- spytała Kara
- Nie wiem, w ogóle od tamtych słów, mam mętlik w głowie...- odpowiedziała Mirta
- Ja też...- powiedziała Phoenix
I wtedy do pokoju Kariny, wbiegła dyrektor Faragonda razem z Gryzeldą i powiedziała...
- Hotix, przygotujcie się, Wiedźmy wraz z potworami ruszają w naszą stronę, chyba nadeszła pora na ostateczną Bitwę...- powiedziała Faragonda
- Dobrze pani Faragondo, jesteśmy Gotowe do Walki!!!- wykrzykneły chórem Hotix
Przed Alfeą pojawili się wszyscy, nauczyciele, uczennice, i nauczyciele z innych szkół, aby stanąć do walki z Wiedźmami...
- Haha, ale się was tu zebrało, więcej was nie było?- krzykneła ironicznie Miranda
- Haha, bardzo śmieszne, jesteście skończone Wiedźmy! Rozumiecie?- spytała Ibby
- Nie nie rozumiemy!- krzykneła Leodawia
- Hotix Enchantix!
Mirta! Czarodziejka Smoczego Płomienia!
Phoenix! Czarodziejka Płomienia Feniksa!

Ibby! Czarodziejka Zielonego Płomienia!
KlauDia! Czarodziejka Powietrza!
Crystal! Czarodziejka Wody!
Kara! Czarodziejka Miłości!
Layla! Czarodziejka Wodno- Przyrodnicza!
- Ogień Smoka!
- Potęga Czterech Żywiołów!
- Wir Powietrza!
- Cios Feniska!
- Potęga Lodu!
- Przyrodnicza Woda!
- Strzała Miłości!
- Potęga Płomienia!
- Strzała Wody!
- Zielony Płomień!
- Potęga Nimfy!
Rzucały swe ataki na przemian raz Wiedźmy, raz Hotix, a jeszcze kiedy indziej inne uczennice i nauczyciele... Wojna trwała dość długo, aż w końcu Miranda powiedziała...
- Koniec, teraz nadszedł czas na ostateczny atak! Przygotowane?
- Tak jest Siostro!- odpowiedziały razem Leodawia i Nadnia
I w tej samej chwili urzyły swej jedynej najpotężniejszej mocy, i rzuciły ją w Hotix...
- My Leodawia, Nadnia i Miranda, przyzywamy cię Potęgo Wiecznego Snu!
Lecz Atak uderzył KlauDię, która upadał i zapadła w Wieczny Sen...
- NIEEEEEE!!!- krzykneła Mirta
- O Nie! To koniec z wami!- krzykneły razem Hotix
- Enchantix Smoczego Płomienia!
- Enchantix Płomienia Feniksa!
- Enchantix Zielonego Płomienia!
- Enchantix Wody!
- Enchantix Miłości!
- Enchantix Wodno- Przyrodniczy!
I wyworzyły swe najmocniejsze ataki, które się połączyły i nie dając możliwości ucieczki, uderzyły w Wiedźmy, które w jednej sekundzie, zamieniły się w proch...
- Wiedźmy pokonane! Zagrożenie Mineło! Ale KlauDia zapadła w Wieczny Sen!- powiedziała ze łzami w oczach Mirta
I wtedy wszystkie pochyli się nad KlauDią i przytuliły się mocno, i zaczeły płakać....

Jak się podobało opo?

Opowiadanie 20

"Layla runs to Help"
Hotix siedziały w gabinecie Faragondy i rozmawiały...
- Kochane dziewczęta, jesteście już bliskie pokonania złych Wiedźm, ale tak jak mówiłam, musicie wszystkie oprócz Kariny, posiąść Prastarą Arkadę...- powiedziała Faragonda
- Wiemy, ale jeszcze tylko Layla musi zdobyć Arkadę, i wtedy już będziemy, ją miały wszystkie...- odpowiedziała Kara
- Dlatego właśnie musicie pojechać na planetę Layli...- powiedziała Faragonda
- Po co?- spytały chórem
- Zobaczycie...- odpowiedziała tajemniczo Faragonda
Na planecie Geneza...
- Jak tu pięknie!- powiedziała Mirta
- Tak! To podobno najpiękniejsza planeta Wymiaru Magicznego!- odpowiedziała Karina
I wtedy do Layli podbiedł jeden z strażników Zamku i powiedział...
- Och księżniczko Lalo, jak dobrze, że jesteś! Chodź szybko, bo twoja matka, królowa Aronna jest bardzo chora i leży w łóżku, od wielu dni...
- To dlaczego nikt mi o tym nie powiedział...- spytała Layla
Ale strażnik nie odpowiedział jej na to pytanie, tylko pobiegł do zamku, za nim pobiegły Hotix...
Gdy tylko Layla wbiegła do komnaty królowej, zobaczyła jak jej matka, leży pół- przytomna...
- O nie nie pozwolę na to! Hotix Enchantix!- krzykneła Layla
Layla! Czarodziejka Wodno- Przyrodnicza!
- Magiczny Pyłek!
I Layla posypała Królową pyłkiem, lecz to dopiero po kilku minutach się zbudziła...i rzekła
- Dziękuję ci moja córeczko.... Za wszystko!
I w tym momencie pojawiła się Magiczn wróżka Niklea...i rzekła
- Gratuluję wam Hotix, zdobyłyście Siedem Prastarych Arkad, i jesteście gotowe do walki, ze złem, jesteście gotowe je pokonać ostatecznie, ale jedna z was za to niestety zapłaci życiem...
I znikła... Po tych słowach, przez Hotix, przeszedł mróz... Postanowiły więc wrócić do Alfei...

Jak się podobało opo?

Opowiadanie 19

"Arcade Water"
Od ostatniego wydarzenia mineły trzy dni, Hotix siedziały na lekcji profesora Wizgiza i okropnie się nudziły... Nagle do sali lekcyjnej, wbiedła dyrektor Faragonda i krzykneła...
- Hotix jesteście nam potrzebne, w pobliskim jeziorze topi się jedna z uczennic! Szybko!
- Dobra dziewczyny...- powiedziała Ibby
- Hotix Enchantix!
Mirta! Czarodziejka Smoczego Płomienia!
Phoenix! Czarodziejka Płomienia Feniksa!

Ibby! Czaordziejka Zielonego Płomienia!
KlauDia! Czarodziejka Powietrza!
Crystal! Czarodziejka Wody!
Kara! Czarodziejka Miłości!
Layla! Czarodziejka Wodno- Przyrodnicza!
I poleciały nad pobliskie jezioro...
Po dotarciu nad jezioro okazało się, że topi się Roxy, która chcąc uratować małą rybkę, sama wpadała do wody... Lecz teraz straciła przytomność i nie mogła jej odzyskać...
- Magiczny Pyłek Enchantix! Ja czarodziejka Wody! Przyzywam Cię!- krzykneła Crystal
Po chwili posypała Roxy magicznym pyłekiem, która się zbudziła...
- Dziękuję ci Crystal, nie wiem co mnie naszło z tym jeziorem... Powinnam być bardziej rozsądna, przecież niedługo kończę nauczanie w Alfei...
- Nie musisz dziękować, ale tym uważaniem to masz rację, powinnaś uważać...- pouczyła Roxy Crystal
I wtedy Roxy przytuliła Crystal...

Jak się podobało opo?

wtorek, 22 lipca 2014

Opowiadanie 18

"Arcade Flame"
- Dziewczęta, musicie wyruszyć do Zapomnianego Lasu, bo profesor Wizgiz wyruszył na wycieczkę z uczennicami i nie wrócił! Szybko!- krzykneła Faragonda wbiegając do pokoju Hotix
- Dobra dziewczyny, ruszamy znam drogę do tego lasu jak własną kieszeń!- krzykneła Karina
- Zgoda!- odpowiedziały chórem
W zapomnianym lesie...
- Dziewczyny powiedzcie mi gdzie my tu znajdziemy profesora?- spytała KlauDia
- Ja potrafię, go odnaleźć, mam przecież moc Wodno- przyrodniczą... Potrafię znaleźć każdy drobny szczegół ukryty w lesie...- odpowiedziała Layla
I zaczeła przywoływać swoją moc do pomocy odnalezienia profesora... po kilku minutach powiedziała...
- O Nie! Profesor walczy z Wiedźmami daleko na zachodzie koło wielkiego dębu!
- Lecimy dziewczyny!- krzykneła Phoenix
- Hotix Enchantix!
Mirta! Czarodziejka Smoczego Płomienia!
Phoenix! Czarodziejka Płomienia Feniksa!

Ibby! Czarodziejka Zielonego Płomienia!
KlauDia! Czarodziejka Powietrza!
Crystal! Czarodziejka Wody!
Kara! Czarodziejka Miłości!
Layla! Czarodziejka Wodno- Przyrodnicza!

Pod Wielkim Dębem...
- Haha! Hotix znowu się spotykamy! lecz tym razem po raz ostatni!- krzykneła Miranda
- Oj chyba się mylisz!- odpowiedziała jedna z uczennic
- Zamknij się ty głupia dziewczyno!- odpowiedziała Leodawia
i rzuciła w uczennicę imieniem Dolca potężny atak który uderzył nią z dąb...
- Pożałujesz tego!!!- krzykneła Mirta
- Ogień Smoka!
- Płomień Feniksa!
- Zielony Płomień!
- Wir Powietrza!
- Strzała Wody!
- Strzała Miłości!
- Przyrodnicza Woda!
 I zaklęcia, które uderzyły w Wiedźmy wysłały je na drugi koniec Wymiaru Magix...
Po tym, Hotix podleciały do Dolcy, aby jej pomóc...
- Nic tu nie zdziałamy, tu potrzebny jest tylko Magiczny Pyłek Czarodziejki Płomienia!- powiedział profesor Wizgiz
I wtedy Mirta, Phoenix i Ibby krzykneły...
- Magiczny Pył!





I Mirta, Ibby i Phoenix równocześnie posypały Dolcę Magicznym Pyłkiem...która, po chwili się zbudziła i rzekła...
- Dziękuję Hotix... 
- Nie ma za co!- odpowiedziały chórem Phoenix, Ibby i Mirta

Jak się podobało opo?

sobota, 19 lipca 2014

WRÓCIŁAM!

Hejo. Jak widzicie ,wróciłam już do was po obozie. Nie wiem jak często będę pisać posty,ale postram się najbardziej jak mogę.



sobota, 12 lipca 2014

UWAGA!

Hej. Od niedzieli (13) do 21 jadę na obóz konny. Nie będzie mnie więc cały tydzień. Mam ze sobą tableta ,lecz może tam nie być wi-fi,lecz raczej powinno być.Będę wchodziła więć na blogi i na ask'a sama nwm kiedy . Raczej gdzieś tak około 21 w nocy,ale nie obiecuje ... Pozdrówka. Postaram się zerkać co tam u was i do zobaczonka.



wtorek, 8 lipca 2014

Sorry...

Kochani przepraszam, was , że nie dodaję opowiadań, ale mam urwanie głowy z innymi blogami, ale kolejne opowiadanie jest w trakcie pisania...

Opowiadanie 17

"KlauDia and her Arkand"
- Dziewczyny, zdobyłam Arkandę...- krzykneła Kara
- To prawda Karo! Gdy już wszystkie zdobędziecie Arkandy, będziecie tak silne, że z łatwością pokonacie Wiedźmy i przepędzicie je z Wymiaru Magix...- powiedziała Faragonda

Po kilku godzinach, dziewczyny siedziały w pokoju Kary i rozmyślały...
- Czyli my chyba cały czas mamy w sobie te Prastare Arkandy, tylko one ujawniają się tylko wtedy gdy tego potrzebujemy...- powiedziała Phoenix
- To prawda Phoenix, bo gdy Ibby leżała pół-przytomna to ja czułam, że muszę użyć tej Arkandy... I niewiadomo skąd, krzyknełam: Magiczny Pył! Rozumiecie?- spytała Kara
- Rozumiemy cię Karo!- odpowiedziały razem

Po chwili na terenie Alfei pojawiły się Wiedźmy...
- Dziewczyny zobaczcie Wiedźmy!- krzykneła Mirta
- Dobra dziewczyny! Pozycja Obronna!- krzykneła Ibby
- Hotix Enchantix!
Mirta! Czarodziejka Smoczego Płomienia!

Layla! Czarodziejka Wodno- Przyrodnicza!


Phoenix! Czarodziejka Płomienia Feniksa!


KlauDia! Czarodziejka Powietrza!


Crystal! Czarodziejka Wody!


Kara! Czarodziejka Miłości!


Ibby! Czarodziejka Zielonego Płomienia!


- Do Ataku! Konwergencja Enchantix!
I wytworzyły wielką moc, która uderzyła Wiedźmy, ale one ją odbiły i rzuciły ją na Faragondę...
Faragonda leżała pół- przytomna... KlauDia, wreszcie nie wytrzymała i...
- Magiczny Pyłek Enchantix Czarodziejki Powietrza! Przyzywam Cię!- krzykneła KlauDia
Magiczny Pył!
I KlauDia posypała Panią Faragondę Magicznym Pyłekiem... W tym czasie Wiedźmy odleciały...
- KlauDio, zdobyłaś właśnie swoją Arkandę... Gratuluję Ci!- powiedziała Faragonda
- Na cześć KlauDii! Hip Hip!- krzykneła Ibby
- Hurra! Hurra! Hurra!- krzykneły pozostałe Hotix chórem

Podobało się opo?